"Mappa Mundi" dr hab. Małgorzata Wrześniak
DOROTA BERGER maluje świat, maluje z niezwykłą atencją dla najdrobniejszego szczegółu, poświęcając czas w skupieniu i ciszy ptakom, zającom, drzewom czy nawet pojedynczym ich liściom. Pieści je pędzlem długimi godzinami „budując” swój obraz przyrody. Nie jest to jednak proste odwzorowanie natury, realistyczne ujęcie jakiejś chwili w lesie czy na polu. Nie jest to widok zapamiętany, ani nawet jakiś zając widziany przelotnie. Obrazy Doroty są syntezą świata, widokiem idealnego, pełnego harmonii universum, w którym rosną idealne drzewa, biegają idealne zające a idealne ptaki poją się u Źródła. W tym świecie wszystko jest uporządkowane i ma swoje miejsce, wszystko jednak istnieje poza czasem, zanurzone w wieczności – trwa, po prostu jest. Obrazy Doroty są olśnieniem, zachwytem nad światem, w którym objawia się Duch.
Naśladowanie natury, wielki szacunek nawet dla najmniejszego pośród stworzeń, inspiracja średniowiecznym obrazem universum częste stosowanie perspektywy z lotu ptaka sprawiają, że w tych ikonach stworzenia odbiorca dostrzega coś znacznie więcej, znaczne głębszy przekaz niż tylko barwny obraz rzeczywistości widzianej. Per visibilia ad invisibilia – wypowiedziane blisko 1500 lat temu przez Pseudo-Dionizego słowa sankcjonujące istnienie sztuki sakralnej, dziś dla malarstwa Doroty Berger są nadal aktualne. Malarstwo to ma, bowiem zawsze dwie perspektywy. Perspektywę z góry na dół i perspektywę z dołu do góry. Perspektywę Stwarzającego i perspektywę stworzenia. Pierwsza jest perspektywą Boga-Stworzyciela i Boga-Opiekuna, który dał życie wszystkiemu a teraz nad nim czuwa jego Opatrzność. „Boga, który Jest” – w rzeczywistości tam i wpływa na rzeczywistość tu, przepełniając ją swoim Światłem i Pięknem. Druga to perspektywa stworzenia, które pragnie zanurzyć się, uczestniczyć w Pięknie i Świetle. Oto widzimy sad, a w nim drzewa. Ale to nie jest zwykły sad. W tle, za drzewami widać schody, które nikną w koronach drzew. Być może prowadzą do jakiegoś miejsca na wysokim piętrze budowli, której fragment został tutaj namalowany, a może prowadzą do nieba? Do innej rzeczywistości, do której można wejść tylko po wąskiej drodze, stopień po stopniu, doskonaląc swoje wnętrze. Rzeczywistości Światła, wyobrażonego złotym tłem Sadu. Można powiedzieć, że Dorota Berger jest kontynuatorką średniowiecznej wizji świata, którego estetyka wyrażona w słowach consonantia et claritas, realizowana jest nowoczesnymi i znacznie delikatniejszymi środkami. Duch nadprzyrodzony nie objawia się wprost, w żaden oczywisty sposób jak ma to miejsce w sztuce wieków średnich. To cicha i łagodna Epifania, w lekkim wichru powiewie.
dr hab. Małgorzata Wrześniak
kurator wystawy "Mappa Mundi", Galeria Korekta 2015